ZIELONA SZKOŁA – WŁOCHY- 2023
Rimini – Wenecja – Rzym – San Marino

Małymi kroczkami zbliżał się wyjazd, krok po kroku kompletowaliśmy ubrania, walizki, przewodniki i inne niezbędne „skarby„ potrzebne do wyjazdu, aby 12 maja wyruszyć w upragnioną podróż. Naszym miejscem docelowym było Rimini; piękny nadmorski kurort z licznymi knajpkami, restauracjami i sklepikami gdzie mogliśmy skosztować wszystkich smaków Włoch, a mieliśmy w czym wybierać: risotto, owoce morza, lazanie, spaghetti, rawioli i wiele, wiele innych przysmaków. Należy wspomnieć oczywiście także o niepowtarzalnym smaku włoskich kaw, canolli czy lodów. Bezpośrednio przy naszym hotelu cieszyliśmy się przepiękną piaszczystą plażą, która zaoferowała nam tysiące muszli, ku uciesze wielu zbieraczy. Oprócz korzystania ze słonecznych kąpieli odwiedziliśmy Wenecję, Rzym, San Marino oraz starożytny rynek Rimini. Każde miejsce miało swój niepowtarzany klimat, każde miejsce było inne i niepowtarzalne. Dzięki naszej pani przewodnik – pani Joannie, poznawaliśmy historię każdego z tych miejsc, ciekawostki, o których nie pisze się w przewodnikach, a które dodają pikanterii i „smaczku”, każdej takiej opowieści.
Wenecja zachwyciła nas swoich niezaprzeczalnym, swoistym klimatem, zakamarkami niedostępnymi z głównych ulic oraz siecią rozległych kanałów. Swoja przygodę z Wenecją rozpoczęliśmy od Placu Św. Marka, który znajduje się w najstarszej części Wenecji i jest najbardziej znanym placem tego miasta, przeszliśmy przez Most Westchnień, obok Kolumny Św. Teodora, Pałacu Dożów, Campanilli, Prokuratorium, wieży zegarowej, Ponte Rialto oraz spacerowaliśmy po najstarszym moście weneckim nad Kanałem Grande.
Rzym…cóż tu dużo mówic – to trzeba zobaczyć: Watykan ze swoim majestatem i Bazylika św. Piotra, Rzym starożytny; Forum Romanum, Coloseum, Forum Trajana, Capitol, Plac Wenecki oraz Rzym barokowy: Piazza Navona, Fontanna di Trevi oraz Schody Hiszpańskie.
San Marino to natomiast najstarsza republika świata. Jest to państwo śródlądowe, stanowiące enklawę na obszarze Włoch. W mieście tym zachowały się średniowieczne domy, place i fortyfikacje, liczne bramy, baszty i wieże, a całe miasto otoczone jest murami obronnymi.
I tak o to niestety zakończyła się nasza włoska przygoda i nasuwa się tylko jedno zdanie „za szybko, za krótko”… Nie wracamy jednak z pustymi rekami, zatrzymamy w pamięci cudowne miejsca, widoki, smaki, a co niektórzy także i w dodatkowe bagaże wypełnione po brzegi włoskimi przysmakami i pamiątkami. No bo jak tu się nie oprzeć i nie kupić…

Renata Skowrońska, Agnieszka Romerowicz